wtorek, 18 marca 2014

Apel do "ludzi"

Złość we mnie kipi i eksploduje
Mój stan erupcji wulkanu dorównuje
Rwę z głowy włosy twarz zmarszczek dostaje
Oszukany zostałem przez chciwych ludzi zgraję

Myślałem jak większość że świat jest dobry
Że prezydent czy premier to człowiek dobry
Tymczasem ośmieszyć się pozwoliłem
Przez co do świata zaufanie straciłem

Wspaniały Stwórco tej pięknej ziemi
Donoszę pokornie że ludzie zgłupieli
Obserwuję ich bacznie od czasu pewnego
Widzę że pieniądze zrobiły z nimi coś niedobrego

Więc proszę pokornie: rzuć piorunami
Spuść z nieba listy z upomnieniami
Krzyknij tupnij lub wbij im do głowy
Ten świat zgnił przecież dopiero do połowy

Gdy trzeba będzie wykrzyczę z dachu
Prezesie! Farmaceuto! Człowieku!... Brachu!
Człowieczeństwo przegrało walkę z próżną potrzebą
Nawróćcie się póki otwarte jest jeszcze niebo

Cofnijmy się w czasie o lat może tysiąc
Zróbmy to teraz a nie za miesiąc
Mówmy znów strawa dziewka czy nawet gospodzin
Ale niech człowiek człowiekiem będzie nazywać się godzien

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz