środa, 10 września 2014

Moja śmierć

Chcę by śmierć ma była prosta jak oś czasu
Chcę by sen w ramionach śmierci mnie utulił

Chcę by w karton mnie wsadzono
jak ze świata zszedłem
W grób głęboki mnie wrzucono
beznamiętnie

Niechaj każdy patrzy w dziurę
w której człowiek leży
Trochę pisał, trochę czytał
teraz zdechły leży

Nie chcę nagrobku czy pomnika
Krzyż mi bardzo obojętny
Na mych zwłokach niech wyrośnie drzewo
na nim list powieście zwiędły

"Tu poeta sobie leży
co wyrazy lubił
Tu mizantrop egoista
wariat zrzęda
prawdy posłaniec
Boży człowiek
- choć zgubiony
Często whisky upojony
Zakochany w tej jedynej
co Szlachetnie Urodzoną nazwał
Dla niej pisał czytał bazgrał
I uczucie swe jej wyznał
Wraz ze swym życiem jej dał
A ostatnie co rzec pragnął

"Kochałem pisałem
w Twej miłości
Szlachetnie Urodzona dziewczyno
za życia nieba sięgałem"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz